Lato jest wyczekiwanym przez wielu ludzi okresem, kiedy dni w końcu są dłuższe, a każdej wolnej chwili nie trzeba spędzać w czterech ścianach. Ciepło wiąże się jednak ze znacznie zwiększonym zapotrzebowaniem na płyny, ze względu na to, że bardziej się pocimy, a gdy dzień jest dłuższy, często także więcej się ruszamy. Wzmożona produkcja potu wymaga od naszego organizmu działania na wyższych obrotach, ponieważ pocenie się jest głównym mechanizmem regulującym temperaturę naszego ciała. Jest to więc proces z założenia pozytywny, ale ma również swoje wady. Wraz z potem tracimy wodę i elektrolity, które są niezbędne w większości życiowych procesów. Dlatego też optymalne nawodnienie podczas przebywania w wysokiej temperaturze jest absolutnie niezbędne do zapewnienia naszemu organizmowi tego czego potrzebuje oraz ułatwienia jego pracy.
Najbardziej niebezpiecznym, negatywnym skutkiem odwodnienia jest udar cieplny. Charakteryzuje się on znacznie zwiększoną potliwością, dreszczami, ogólnym osłabieniem, zimną i bladą skórą, zmianami tętna krwi, skurczami, nudnościami, a nawet wymiotami. Regularne przyjmowanie płynów jest jednym z kluczowych aspektów profilaktyki udaru cieplnego.
Udar cieplny jest najbardziej drastyczną konsekwencją odwodnienia, którą umiemy sobie wyobrazić, natomiast skutki długotrwałego niedoboru płynów mogą być tak naprawdę równie szkodliwe. Zbyt mała ilość płynów w codziennej diecie może w dłuższej perspektywie czasu powodować bardzo poważne dla zdrowia objawy. Woda jest tak istotna ze względu na to, że stanowi jedną ze składowych komórek naszego organizmu. Oprócz regulacji temperatury, bierze udział w transporcie składników odżywczych, a także we wszystkich mechanizmach biochemicznych w organizmie. Niewystarczające przyjmowanie płynów wiąże się więc z zachwianiem pracy wielu narządów i układów w naszym ciele.
Typowymi objawami niedostatecznego nawodnienia są bóle głowy, zmęczenie, problemy z koncentracją i pamięcią. Dzieje się tak, ponieważ mózg składa się w około 80% z wody, a jej niedobory powodują kurczenie się komórek mózgu. Wprowadzenie odpowiedniego, systematycznego nawyku przyjmowania płynów zapobiega więc uczuciu zmęczenia i problemom związanym z wydajnością umysłową, których tak bardzo staramy się unikać w zabieganym XXI wieku.
Innym, nieoczywistym dla wszystkich aspektem, wiążącym się ze zbyt małą podażą płynów jest problem z zaparciami. Układ trawienny podczas formowania i przemieszczania się mas kałowych wzdłuż naszych jelit, wymaga płynów. Jej nieodpowiedni poziom skutkuje utrudnioną perystaltyką jelit, a tym samym pojawieniem się zaparć. Częste występowanie problemów z układem trawiennym może więc sygnalizować, że przyjmujemy zbyt małe ilości płynów w ciągu dnia.
Są również inne układy w organizmie, które wymagają od nas przyjmowania odpowiedniej ilości płynów. Długotrwała, mała podaż wody prowadzi do koncentrowania się i zagęszczenia moczu. Taka sytuacja sprzyja powstawaniu kamieni nerkowych, infekcji układu moczowego oraz gromadzeniu się toksyn, które z kolei mogą skutkować stopniowym uszkadzaniem nerek. Często osoby odwodnione nie mają problemów przez długi czas, a patologie w zakresie zdrowia nerek pojawiają się dopiero w późniejszych latach. Dbając więc o nawodnienie teraz, przyczyniamy się do zminimalizowania problemów w przyszłości.
Symptomy fizyczne, które sami możemy zauważyć przy odwodnieniu to suchość skóry i włosów. Często próbujemy ratować włosy odżywkami, a cerę tłustym kremem, podczas gdy problem leży w innym miejscu. Tym miejscem może być właśnie niedostateczne spożycie wody. Zadbanie o ten aspekt może przynieść pozytywne skutki już po kilku dniach czy tygodniach.
Odwodniony organizm to organizm zmęczony. Odczujemy to prędzej czy później na poziomie mięśni oraz nerwów, które do właściwego działania wymagają odpowiedniej ilości dostarczanych wraz z wodą elektrolitów.
Są to: sód, potas, wapń, magnez, chlorki, wodorowęglany i fosforany. Elementy te znajdują się we krwi, komórkach oraz płynach wewnątrzkomórkowych, a kiedy dostarczamy ich zbyt mało, zaburzamy pracę wielu ważnych procesów biochemicznych, a tym samym funkcjonowanie narządów, mięśni, układu nerwowego oraz ciśnienia krwi, co przyczynia się do zmęczenia.
Skoro składające się na nasz organizm komórki zawierają wodę, którą zresztą potrzebują do właściwego funkcjonowania, oczywistym staje się fakt, że komórka pozbawiona optymalnej ilości wody słabnie. Wraz z innymi komórkami ciała, wyczerpaniu ulegają komórki układu odpornościowego. Nasuwa się tutaj do głowy słuszny wniosek – organizm odwodniony to organizm o osłabionym układzie odpornościowym. Niedostateczna podaż płynów w ciągu dnia realnie przyczynia się do zwiększenia podatności na infekcje i choroby.
Bardzo istotnym aspektem, zwłaszcza dla osób pragnących zredukować masę ciała, jest spowolniony przy odwodnieniu metabolizm. Picie wody zwiększa tempo metabolizmu, przyczyniając się do szybszego spalania kalorii. Oprócz tego, osoby odchudzające się powinny pamiętać, że spożycie płynów znacznie zmniejsza uczucie głodu, przedłużając uczucie sytości.
Mało kto wie, że woda jest również niezbędna w procesach transportu składników odżywczych w naszym organizmie. Niedobór wody równa się więc często niedoborom pokarmowym. Te z kolei nakręcają błędne koło różnorodnych zaburzeń pracy organizmu. Powinniśmy pamiętać, że organizm to jedna wielka maszyneria, w której każdy element odżywiania się ma znaczenie.
Przyjętą w powszechnej opinii ilość wody, którą powinniśmy spożywać jest 1,5-2 l na dobę. Dla większości ludzi faktycznie jest to optimum, jednak należy pamiętać, że każdy organizm jest indywidualny, a ogromną rolę w tym zakresie odgrywa styl życia. Zwiększona aktywność fizyczna czy wspomniane wcześniej upały znacząco zwiększają zapotrzebowanie na wodę. Należy również pamiętać, by płyny spożywać w miarę możliwości regularnie, a zbyt duże ilości naraz mogą nam jedynie zaszkodzić.
Warto dbać o codzienne nawodnienie, by z szacunkiem podchodzić do swojego ciała i nie zmuszać go do niepotrzebnego wysiłku. Taki długotrwały, podejmowany przez nasz organizm trud spowodowany odwodnieniem, w przyszłości może kosztować nas złym samopoczuciem i chorobami, których tak bardzo pragniemy uniknąć.